Noże japońskie - recenzja


Dobry nóż jest podstawowym narzędziem, które powinno znaleźć się w każdej kuchni. Bez niego właściwie nie da się szybko i sprawnie przygotować żadnej potrawy. Tępy nóż może nie tylko skutecznie utrudniać pracę, ale także zniechęcać do eksperymentów kulinarnych. Mając to wszystko na uwadze zapraszam Was na test noży japońskich firmy KAI. Dziś osobiście sprawdzę, czy są one wystarczająco ostre. Zapraszam do lektury...

Dane techniczne

Do przetestowania otrzymałam dwa rodzaje noży firmy KAI z serii Wasabi Black, a dokładnie nóż uniwersalny szefa kuchni o długości ostrza 20 cm oraz nóż uniwersalny o długości ostrza 15 cm. Obydwa noże są przeznaczone do zastosowań uniwersalnych. Oba zostały również wyprodukowane w Japonii z wysokowęglowej stali Daido 1K6 o twardości 57-59 HRC, a ich rączka została wykonana z polipropylenu oraz sproszkowanego bambusa.

Wygląd

Ostrze noży wykonane jest z pojedynczego kawałka stali, co sprawia, że ich powierzchnia jest idealnie jednolita. Dodatkowym zdobieniem ostrzy jest logo producenta, które nadaje im bardzo profesjonalny wygląd. W obu przypadkach rączka noży jest w eleganckim i ponadczasowym czarnym kolorze. Noże z pewnością będą bardzo dobrze wyglądać w każdej kuchni.

Zalety

  • Wyprodukowane w Japonii - należy spodziewać się wysokiej jakości wykonania oraz dbałości o szczegóły.
  • Są bardzo lekkie - noże niewiele ważą, nawet mimo sporej długości ostrza. Daje to dodatkowy komfort pracy podczas dłuższego użytkowania.
  • Pewnie leżą w dłoni - są bardzo dobrze wyważone, a rączka jest wykonana ze specjalnego materiału, który zapobiega ślizganiu się (nawet przy mokrej dłoni).
  • Są piekielnie ostre - przy pierwszym użyciu trudno mi było się przyzwyczaić, że krojenie świeżego pszennego chleba na drożdżach jest tak proste i nie wymaga wysiłku.
  • Nie wymagają częstego ostrzenia - podzielę się z Wami informacją, gdy tylko będę zmuszona wykonać ich pierwsze ostrzenie. Fachowcy obliczają, że przy codziennym użytku nastąpi to za minimum rok. Osobiście użytkuję je bez przerwy od ponad miesiąca i muszę przyznać, że za każdym razem tną idealnie.
  • Nie pojawiają się żadne przebarwienia - przy krojeniu cytryny, ogórka czy innych warzyw, nóż jedynie się brudzi. Wystarczy go umyć i wytrzeć, aby wyglądał jak nowy.

Wady

  • Noży nie można myć w zmywarce - ktoś mógłby uznać to za wadę, jednak ja w ogóle nie widzę potrzeby mycia noży w zmywarce (umycie praktycznie każdego noża pod bieżącą wodą zajmuje dosłownie chwilę).
  • Cena - co prawda nie jest to najtańsza propozycja ze wszystkich dostępnych na rynku, ale należy wziąć pod uwagę wysoką jakość wykonania, z którą cena zawsze idzie w parze.
  • Ostrzenie - jeśli trzeba będzie naostrzyć, to należy zrobić to w odpowiedni sposób za pomocą specjalnych ostrzałek (więcej informacji można znaleźć tutaj), a najlepiej oddać je do ostrzenia laserowego, gdyż za pomocą tej metody noże zostały naostrzone fabrycznie.

Użytkowanie

Noże są bardzo uniwersalne. Dłuższy nóż szefa kuchni służy u mnie do siekania, krojenia chleba czy filetowania mięs, a krótszą wersję noża wykorzystuję do krojenia i obierania warzyw, owoców, a nawet do smarowania chleba masłem. Z tymi nożami pokrojenie nawet bardzo miękkiego pomidora czy bardzo świeżego chleba pszennego nie jest wyzwaniem (a i bagietka też nie jest im straszna). Naprawdę aż trudno uwierzyć, że tymi nożami można z taką łatwością kroić bardzo delikatne rzeczy bez ich zgniatania czy używania siły...

Konserwacja

Konserwacja noży jest bardzo łatwa, ponieważ właściwie sprowadza się do tego, że nóż wystarczy umyć i wytrzeć do sucha. Kiedy nadejdzie czas ostrzenia (co raczej nie nastąpi zbyt szybko), należy oddać je fachowcowi lub zaopatrzyć się w specjalistyczną ostrzałkę i zapoznać się z instrukcją ostrzenia noży japońskich.



Inne

Ja korzystam z dwóch sposobów sprawdzenia ostrości noża. Jedną z nich jest test kartki papieru - wystarczy spróbować przeciąć kartkę papieru. Z użyciem testowanych noży jest to naprawdę wyjątkowo łatwe, ponieważ kartka nie rwie się i efekcie jest naprawdę równo przecięta. Drugi sposób jest bardziej efektowny, ponieważ jest to tak zwany "test pomidora" (patrz zdjęcie wyżej). Polega on na tym, że na desce do krojenia układa się pomidora ze ściętą wcześniej górą (ścinam część pomidora, która posiada szypułkę). Dzięki temu pomidor delikatnie przyklei się do deski. Następnie trzymając jedynie nóż, wystarczy ściąć jednym pewnym ruchem wierzch pomidora (praktycznie samą skórkę). Jeśli się uda - nóż jest bardzo ostry. Mnie udało się w ten sposób ukroić nawet kilka plasterków, co widać na załączonej fotografii.

Czy warto kupić?

Noże KAI z serii Wasabi Black to doskonałej jakości japońskie noże dostępne w przystępnej cenie. Dzięki temu niemal każdy może pozwolić sobie na odrobinę luksusu w kuchni. Prywatnie jestem zdania, że w każdym domu powinien znaleźć się chociaż jeden naprawdę ostry nóż, aby móc komfortowo przygotowywać posiłki. Dlaczego więc nie miałby być to właśnie nóż KAI Wasabi Black? Sądzę że warto spróbować, ponieważ moim zdaniem jest to świetna propozycja nie tylko do zastosowań domowych, ale także dla zawodowej gastronomii.

Gdzie można kupić takie noże?

  • Nóż KAI z serii Wasabi Black - nóż szefa kuchni o długości 20 cm można nabyć w sklepie internetowym www.rossi.pl w cenie 220,- zł
  • Nóż KAI z serii Wasabi Black - nóż uniwersalny o długości 15 cm można nabyć w sklepie internetowych www.rossi.pl w cenie 189,- zł

Moja ocena: 10/10



Autor recenzji: Kinga Kręciwilk
Data: 29 października 2012.

Kapusta wigilijna

Kapusta wigilijna to klasyka polskich dań, a przy tym jedno z moich ulubionych propozycji na Święta Bożego Narodzenia. Kiedy tylko rozpoczyna się sezon grzybowy, zwykle zabieram się za przygotowywanie pysznej kapusty z grzybami. Jest to bardzo uniwersalne danie, ponieważ można je wykorzystać jako bazę dla innych potraw - na przykład do pierogów z kapustą i grzybami czy świątecznych krokietów.

Z poniższego przepisu uda Wam się przygotować lekko kwaśną kapustę z aromatycznymi grzybami, jednak całość smakuje najlepiej jakieś 2-3 dni po zrobieniu. Zawsze robię jej trochę więcej, ponieważ z góry wiadomo, że wszyscy będą wcześniej podjadać. :-)

Kapusta z grzybami - wigilijna (składniki wystarczą na przygotowanie dużego garnka kapusty):

  • kapusta kiszona - 1,5 kg
  • suszone grzyby - 3 garście
  • cebula - 1 (duża) sztuka
  • liść laurowy - 2 sztuki
  • ziele angielskie - 5 sztuk
  • pieprz - do smaku
  • sól - do smaku
  • mąka - 2 łyżki
  • masło - 3 łyżki

Przygotowanie:

  1. Grzyby suszone zalewam wodą (około 500 ml) i dostawiam do namoczenia na około 4-5 godzin. Po tym czasie odsączam i siekam je drobno (wody nie wylewam).
  2. Kapustę kiszoną siekam i gotuję (zalaną wodą, jeśli jest zbyt kwaśna) przez 15 minut. Następnie odcedzam wodę. Czynność powtarzam, jeśli kapusta nadal jest zbyt kwaśna.
  3. Do wstępnie ugotowanej kapusty dodaję grzyby razem z wodą w której się moczyły. Dodaję liść laurowy, ziele angielskie, sól i pieprz. Gotuję tak około 30 minut do miękkości.
  4. Na patelni podsmażam cebulę, a na koniec dodaję mąkę i czekam aż się zasmaży. Zasmażkę z cebulą dodaję do kapusty i dokładnie mieszam. Kapustę można podawać od razu albo przechowywać w lodówce przez 7 dni. Najlepiej smakuje po 3 dniach.
Całkowity czas przygotowania: 5 godzin.

Koktajl bananowy

Koktajl bananowy

Przedstawiam bardzo szybki i prosty w przygotowaniu koktajl bananowy. Świetnie nadaje się na gorące dni, ponieważ syci i chłodzi jednocześnie. Dodatkowym plusem tego napoju jest fakt, że można go przygotowywać przez cały rok - banany są dostępne w naszym kraju bez ograniczeń czasowych. Koktajl z bananem to bardzo orzeźwiający napój na gorące dni, w chłodniejsze dni również się sprawdzić ponieważ jest bardzo sycący i delikatny.

Koktajl bananowy z cukrem trzcinowym (składniki wystarczą na przygotowanie 2 porcji):
  • banan - 2 sztuki
  • cukier trzcinowy - 3 łyżki
  • mleko - 300 ml
  • płatki owsiane - 3 łyżki
  • cytryna - ½ sztuki

Przygotowanie:
  1. Banany obieram i wkładam do wysokiego naczynia w którym będę miksować.
  2. Zalewam mlekiem, dodaję cukier, płatki owsiane i wyciskam sok z cytryny. Dokładnie miksuję. Można dodać kostki lodu, aby napój był bardziej chłodny i orzeźwiający.
Całkowity czas przygotowania: 10 minut.

4. edycja kuchnia+ food film fest

Już w najbliższy weekend zapowiada się ciekawe wydarzenie - kuchnia+ food film fest. Jest to przegląd filmów o tematyce kulinarnej z całego świata. Impreza odbędzie się jednocześnie w trzech polskich miastach, tj. w Warszawie, Poznaniu oraz Gdyni, w dniach 26-28 października. Macie niepowtarzalną okazję, aby wziąć w niej udział. Na miejscu będzie można zobaczyć wiele interesujących filmów z całego świata, których skrócone opisy znajdziecie tutaj. Dodatkową atrakcją będzie wydarzenie specjalne "Smakowity Kiermasz", na którym będzie można zakupić naturalne polskie produkty. Sprawdźcie to koniecznie, bo zapowiada się prawdziwa uczta dla podniebienia. :-)

Dokładny program 4. edycji kuchnia+ food film fest znajduje się na stronie organizatora. Można tam również znaleźć wiele innych przydatnych informacji dotyczących między innymi cen biletów oraz miejsc, w których organizowane będą przeglądy filmów.

Równolegle z 4. edycją kuchnia+ food film fest wystartował konkurs na Facebooku, w którym do zgarnięcia są fantastyczne nagrody w postaci robota kuchennego. Zadanie konkursowe jest bardzo proste - wystarczy odpowiedzieć na kilka prostych pytań. Nie zwlekajcie, ponieważ konkurs trwa tylko do 28. października!

Creme brulee

Creme brulee

Creme brulee (przypalony deser) to prawdziwa klasyka deserów. Połączone w nim smaki sprawiają, że jest bardzo aromatyczny i delikatny. Początkowo sądziłam, że ten deser nie przypadnie mi do gustu, ponieważ lubię bardziej owocowe słodkości. Byłam jednak w błędzie, bo połączenie kremu jajecznego z chrupiącą skórką ze karmelizowanego cukru okazało się po prostu rewelacyjne. :-) Jeśli ktoś lubi, to dodatkowo na wierzchu można dodać świeże owoce dla przełamania słodkiego smaku - na przykład maliny lub jagody.

Creme brulee jest tak naprawdę deserem waniliowym z kremem jajecznym. Delikatny mus ze śmietanki i jajek idealnie komponuje się z chrupkim wierzchem ze karmelizowanego cukru. Polecam ten smak! :-)

Creme brulee (składniki wystarczą na przygotowanie 5 porcji):

  • śmietanka kremówka 30% - 400 ml
  • żółtka jaja - 5 żółtek
  • cukier biały - 5 łyżek
  • laska wanilii - 1 sztuka
  • cukier trzcinowy jasny - 5 łyżek

Przygotowanie:

  1. Śmietankę podgrzewam z cukrem białym oraz miąższem z laski wanilii, ale nie do momentu całkowitego wrzenia (wystarczy że na brzegach garnka pojawią się bąbelki). Następnie odstawiam na chwilę.
  2. Żółtka ubijam tak, aby lekko się napuszyły (nie na kogel mogel). Następnie stopniowo wlewam śmietankę z cukrem i mieszam już tylko łyżką, by zbytnio napowietrzyć masy.
  3. Do 5 kokilek o pojemności 100 ml wlewam powstały krem (naczynia powinny być płaskie) i piekę w piekarniku nagrzanym do 100°C przez około 45-50 minut. Masa po tym czasie powinna osiągnąć konsystencję galaretki. Na wierzchu może powstać piankowa warstwa - jeśli się tak stanie, wystarczy ją delikatnie ściągnąć. Następnie krem po wystygnięciu wstawiam do lodówki na 3-4 godziny.
  4. Kiedy krem się już schłodzi, posypuję każdą porcję 1 łyżką cukru trzcinowego i karmelizuję cukier palnikiem (można również użyć piekarnika nagrzanego do najwyższej temperatury, z włączoną opcją grillowania). Deser podaję od razu po karmelizowaniu cukru.
Całkowity czas przygotowania: 6 godzin

Creme brulee